Skoki notowań euro źródłem niepokoju
W ostatnich pięciu tygodniach notowania waluty europejskiej wykazują sporą tendencję do niekontrolowanych zmian. Najpierw euro traciło do polskiej złotówki piętnaście procent, po to aby teraz się wzmocnić na tyle, że to nasz pieniądz traci dwadzieścia procent. Specjaliści podkreślają, że jest to najprawdopodobniej efekt zawirowań politycznych, jakie mają miejsce w Paryżu i Berlinie. W tych dwóch stolicach ważą się losy wspólnoty monetarnej i każdy scenariusz jest możliwy. Jednakże takie niekontrolowane ruchy kursu jakiejkolwiek waluty muszą się odbić negatywnie na jej użytkowników. W tym przypadku są to dwie grupy. Pierwsza z nich to wszyscy posiadacze kredytów hipotecznych w euro, którzy mają przez to wyższą ratę. Druga grupa to ogólnie rzecz ujmując gospodarka i przemysł. Na przykładzie naszego kraju, można powiedzieć, że większość polskich firm jest już nieoficjalnie w strefie euro. Wynika to z faktu, że jeśli jest to firma będąca obecną za granicami Polski, to rozliczenia są prowadzone w tej walucie. Ale najważniejsze jest to, ze polskie firmy często korzystały z kredytów handlowych lub inwestycyjnych właśnie w euro. Do pewnego momentu było to gwarancją niskiej raty i maksymalnego obniżenia kosztów dodatkowych takiego kredytu. Teraz jest to już nie aktualne i rata spłacana w euro należy do największych horrorów każdego księgowego. Specjaliści na razie wieszczą, ze jeśli waluta europejska się utrzyma przy życiu, to pomimo tego w najbliższych dwóch latach czeka ją najpierw spore osłabienie oraz nierównomierność notowań.